niedziela, 27 kwietnia 2014

Yas Waterworld !

   No i stało się! Postanowiłam, że koniec z lenistwem i wstyd ( wielki wstyd przez duże W ) nie skorzystać z  najbardziej popularnych atrakcji Abu Dhabi (nie mówic już o całych Emiratach) . Ludzie przyjeżdzaja tutaj na tydzień i potrafią zwiedzić pół Emiratów, a ja przez półtora roku co tydzień leżakuję tylko na Cornichu :). Mocne postanowienie...wstaje o 8 ( i to w dniu kiedy mam wolne o zgrozo) i jadę do Yas Waterworld, nie pożałowałam!
Za 60 dhs ( 49 złotych) dojechałam do Yas WaterWorld (z centrum Abu Dhabi, a dokładnie z Hamdan Street to jakieś 30 minut ). Można też dojechac busem nr 190 za 5 dhs ( tylko 4 złote), ale zajmie nam to dwa razy tyle albo i więcej, bo bus zatrzymuje sie kilkakrotnie i objeżdża 'turki mazurki'. Jakie się jedzie w kilka osoób, jak to było w naszym wypadku to polecam zdecydowanie taxi.
   Yas Waterworld wybudowany na 15 hektarach, zapewnia 43 wodne atrakcje (spędziłam tam 7 godzin i generalnie na pewno takich wiekszych naliczyłam z jakieś 25, ale nie wgłębiałam sie w atrakcje wodne da najmłodszych, a nie powiem było ich od groma).

ODWIEDZAJCIE YAS WATERWORLD W TYGODNIU, ODRADZAM WEEKENDY!
W tygodniu nie ma tłumów, jest całkiem przyzowiciei  długo nie czeka sie w kolejce na zjeżdzalnie. Byłam kiedyś w parku wodnym w Atlantisie w Dubaju, było fajnie, ale w weekend  były takie tłoki, że na zjazd czekałam nawet 20-30 minut.Yas jest lepsze pod każdym względem! Wybawiłam sie co nie miara! Tego mi brakowało...wyszaleć się jak dzieciak i krzyczeć do woli przy każdym zjeździe.

No więc zaczynamy! Cały wystrój już na samym wejściu utrzymany jest w arabskim tradycyjnym stylu.
A motyw przewodni? Nie trudno zgadnąć...połów pereł!
   Wejście na Yas Waterworld kosztuje 240 dhs, my byliśmy w 5 osób i dostaliśmy upust jako grupa więc wyszło po 200 dhs za osobę czyli jakieś 165 złotych od głowy. Szafki sa dodatkowo płatne, ale my z nich nie korzystaliśmy, bo nasz cały ekwipunek łącznie z pieniędzmi, dokumentami i telefonami trzmaliśmy w torbach na leżakach. W Emiaratch kradzież to ewenement, prawie nie ma tutaj miejsca. Chcociaż...koleżance dzis zaginął ręcznik LOL (wyjątek potwerdza regułę), ale wątpie żeby było to efektem kradziezy, a bardziej czyjejś pomyłki.

Opcja premium czyli szybsze wejścia na wodne atrakcje, a Yas Park Pass czyli opcja park wodny plus Ferrari World.

Miejscówki wybrane!

   Parę atrakcji tak mnie wciągneło, że kilka razy z rzędu na nich urzedowałam.Bomber, Dawwama i Liwa Loop. To ostatnie to przezroczysta tuba, na której zjeżdża sie pionowo. Stoisz bezpiecznie, a po kilku sekundach otwiera sie pod Tobą dno " zrzutnia" i ...spadasz bezwiednie, a potem z szybkością światła lądujesz w mini basenie.Wszyscy krzyczą...krzyczałam i ja :)
Dawwama to ponton na 5 osób czyli w sam raz dla naszej dzisiejszej ekipy. ..brzmi całkiem spokojnie, a jednak takie obróty i spady, że do teraz boli mnie kark. Oj było super, jeszcze tu wróce...i to nie raz!

Widziecie te największa tubę, pierwszą od lewej? To Dawwama. Tak nas obracało, że myśłam, że wyrzuci mnie prosto na Hamdan!
A tu Bomber...wygląda niewinnie, ale uwierzcie na tym wodnym rollercosterze darłam sie w niebogłosy! Nie tylko ja...A potem można było zakupić fotkę jaką nam strzelili za 100 dhs za sztukę...nie dziekuję za taki grymas :)

   Co do jedzenie...swojego jedzenia wnosić nie można. Nawet moja paczka świeżych daktyli po przeszukaniu torby została odebrana. Na miejscu jest kilka restauracji, kafejek i lodziarni. Tanio nie jest, ale jakoś tragicznie drogo też nie. Za  zestaw Biryani z colą czy kebaba z frytkami i colą zapłacimy 50 dhs czyli 41 złotych,kawę  a, za colę czy sprite 15 dhs ( 12 pln), loda na patyku 20 dhs czyli 16 złotych, a dla porównania taki lód w moim osiedlowym spożywczaku to jakieś może max. 2 dirhamy czyli 1,60 zł.

Za smoothie czyli zmiskowany sok limonkowy z lodem zapłaciłam w mega wypasionej butelce hm...( na pamiątkę ze smyczą heheh) 35 dhs czyli 28 zł.
I bransoletka, która uprawnia nas do wejścia. Można ja ' naładować' w kasie i tylko przykładając do czytnika mozemy płacić za wszytskie zakupy...takie ułatwienie. Płacić też możemy kartą i gotówką. Koleżanka dostaje dziś ode mnie mistrza za pytanie czy może z tą brasnoletką wchodzić do wody...

   Yas Waterworld otwarty jest od godziny 10 do 19. W czwartki jest Ladies Nights od 18 do 23 tylko dla Pań! Chłopcy do lat 8w ten dzień  mają wstęp, ale mamy muszą okazać ich ID. Wtedy fotki są surowo wzbronione, cała obługa jest płci żeńskiej, a odczyt z kamer dokownany jest tylko przez kobiety. Na dodatek w parku w tych dniach można się spodziewać nieumundurowanej Policji oczywiście płci pięknej.
A na koniec reszta fotek:

I Ferrari World w tle...
A tu sprawne oko może dojrzeć ' talerz'  budynek Aldar w tle...
I własną perłę można sobie wywołowić..
Za zabawy w kulce 25 dhs extra.
Można się też wysuszyć...ale kto by korzystał jak w kilku minutach na słońcu znów chce się tylko do wody...ach te upały.
I namioty z łózkami i klimą dla biletów z opcją premium.
A na koniec mapka.Enjoy!
 

7 komentarzy:

  1. Świetna relacja, fantastyczne zdjęcia i zapewnie niezapomniane wrazenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne atrakcje i super zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mozna poznac polakow w abu dhabi? podobno tamtejsza polonia nie jest chetnia do jednoczenia sie no i nie jest jej zbyt wiele do prwada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polonia w Dubaju jest bardziej zorganizowana,często się spotykają! W Abu Dhabi nie miałam okazji być na żadnym polonijnym spotkanku...bo takiego nie było albo po prostu nic mi o nim nie wiadomo.Polaków w Abu Dhabi znam tylko kilku,koleżanka poznana przez znajomego i para poznana w Kościele :) Pozdrawiam! Okryłam stronkę Internations i tam chyba można coś zadziałać, bo sporo Polaków w Abu Dhabi jest zarejestrowanych.

      Usuń
  4. pojawi sie wkrotce jakis nowy wpis? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajrzyj do nas na bloga i jeśli możesz to.... podaj dalej

    Mała rzecz a cieszy ....

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Twojemu blogowi moje poruszanie po Abu Dhabi jest o wiele prostszeJestem tutaj teraz przez tydzień i chodzę Twoimi szlakami.Pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń